Podobne
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dostałam wiadomość od Sary. Pisała, że wyjechałeś z New Bern.
- Fin i Sara doskonale znali mój nowy adres...
Podniosła rękę, przerywając mu.
- Wiem, ale nie prosiłam, by mi go dali. Uznałam, że opuściłeś New Bern, żeby zacząć
nowe życie - życie beze mnie. Bo jak inaczej wytłumaczyć twoje milczenie? Brak listów czy
telefonu? To, że nie przyjechałeś mnie odwiedzić?
Noah odwrócił wzrok, nie odpowiadając.
- Nie rozumiałam tego - podjęła. - A z czasem ból nieco ustąpił i prościej było o
wszystkim zapomnieć. Tak przynajmniej mi się zdawało. Tymczasem przez następne kilka lat
w każdym spotkanych chłopaku szukałam ciebie, a gdy nie mogłam już dalej tłumić uczuć,
pisałam kolejny list. Ale nigdy żadnego nie wysłałam. Za bardzo się lękałam odpowiedzi.
Przypuszczałam, że już ułożyłeś sobie życie, nie chciałam dopuścić myśli, że kochasz inną.
Pragnęłam, by wspomnienie tamtego lata pozostało nie skażone. Bałam się je utracić. Było
dla mnie zbyt cenne.
Jej słowa zabrzmiały tak słodko, tak niewinnie, że Noah najchętniej by ją w tej chwili
ucałował. Stłumił to pragnienie, gdyż wiedział, że nie tego Allie w tej chwili potrzebuje. Ale
było mu tak cudownie, gdy czuł jej bliskość, jej dotyk...
- Ostatni list do ciebie napisałam kilka lat temu, kiedy poznałam Lona. Właśnie to
napisałam do twojego taty, pytając, gdzie się podziewasz. Ale tak długo się nie widzieliśmy,
że nawet nie byłam pewna, czy on tam jeszcze mieszka. No i toczyła się wtedy wojna...
Zawiesiła głos i przez chwilę oboje milczeli, pogrążeni w zadumie. Niebo rozświetliła
kolejna błyskawica, zanim Noah w końcu powiedział:
- %7łałuję, że jednak go nie wysłałaś.
- Dlaczego?
- Przynajmniej bym się dowiedział, co u ciebie słychać. Wiedziałbym, co porabiasz.
- Mógłbyś się rozczarować. Nie wiodę jakiegoś szczególnie ekscytującego życia. Poza
tym nie taką mnie zapamiętałeś.
- Rzeczywistość o niebo przewyższyła wspomnienia, Allie.
- Kochany z ciebie chłopak, Noah.
Omal na tym poprzestał, bo wiedział, że jeśli zdławi słowa, które mu się cisnęły na
usta, to zachowa też władzę nad sobą - tę samą władzę, którą utrzymywał przez ostatnie
czternaście lat. Lecz uczucia okazały się silniejsze i poddał się im, w głębi ducha marząc, że
może dzięki temu stanie się cud i połączy go z Allie to samo co przed czternastu laty.
- Nie powiedziałem tak dlatego, że  kochany ze mnie chłopak . Powiedziałem tak, bo
zawsze cię kochałem i nadal kocham. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo.
Trzasnęło polano, posypały się iskry i oboje zauważyli tlące się resztki drewna.
Należało dorzucić do ognia, ale żadne się nie ruszyło.
Allie napiła się jeszcze trochę burbona i poczuła jego działanie. Lecz nie tylko za
sprawą alkoholu mocniej objęła Noaha, żeby wyrazniej czuć jego ciepło. Zerknęła za okno.
Chmury były prawie czarne.
- Muszę podsycić ogień - odezwał się Noah, który chciał to wszystko przemyśleć.
Wypuściła go. Podszedł do kominka, odsunął kratę i dorzucił parę polan.
Pogrzebaczem poruszył palenisko, żeby drewno dobrze się zajęło. Ogień na nowo zapłonął i
Noah wrócił do Allie. Znowu się w niego wtuliła, tak jak wcześniej opierając głowę na jego
ramieniu, i siedziała bez słowa, lekko gładząc go po torsie.
Noah przysunął się bliżej i szepnął jej do ucha:
- To mi przypomina dawne chwile. Tak samo siedzieliśmy, kiedy byliśmy młodzi.
Uśmiechnęła się, bo o tym samym pomyślała, i przytuleni dalej wpatrywali się w
płomienie.
- Noahu, nie pytałeś mnie o to, ale chcę ci coś powiedzieć.
- Co takiego?
- Poza tobą nie było nikogo - mówiła czule. - Byłeś nie tylko moim pierwszym, ale i
jedynym mężczyzną. Nie oczekuję od ciebie podobnego wyznania, po prostu chciałam, byś
wiedział.
Noah w milczeniu odwrócił głowę. Allie rozgrzała się, patrząc na ogień. Wsunąwszy
dłoń pod koszulę, wodziła po jego torsie, twardym i silnym.
Przypomniała sobie, jak w ten sam sposób tulili się do siebie, myśląc, że robią to już
ostatni raz. Siedzieli na zaporze powstrzymującej wody rzeki Neuse. Allie płakała, wiedząc,
że już nigdy się nie zobaczą, i pytała, czy jeszcze kiedykolwiek będzie szczęśliwa. Noah, [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • karro31.pev.pl
  •  
    Copyright © 2006 MySite. Designed by Web Page Templates