[ Pobierz całość w formacie PDF ]
na dobre. Co bym robiła? Mogę cię nauczyć wszystkiego, co potrzebujesz wiedzieć o hodowli, a gdybyś chciała, mogłabyś pracować z latającymi lekarzami. Brałabyś kilka dyżurów w tygodniu albo w cyklu dwutygodniowym, i zostawała wtedy na noc w mieście. To się da zorganizować. Możesz mieć wszystko, czego pragniesz, Em. Ja ci to podaruję. Wszystko sobie przemyślałeś, prawda? Harry wzruszył ramionami i uśmiechnął się kącikiem ust. Planowanie to moja specjalność. Jednego tylko nie wymyśliłem: czy zgodzisz się zostać. Posiadanie stada bydła jest moim marzeniem. Nie wiem, czy również twoim, ale nie chcę mieszkać tutaj bez ciebie. Potrzebuję cię. Co o tym sądzisz? Nie wiem... Zaczekaj... przerwał, kładąc jej palec na wargach. Posadził ją z powrotem na krześle, przyklęknął przed nią na jedno kolano, potem ujął jej dłonie i rzekł: 134 R L T Emmo Matheson, ja Harry, proszę cię najpiękniej, jak potrafię, abyś została moją żoną. Pragnę realizować z tobą moje marzenia. Pragnę dzielić z tobą przyszłość. Pragnę dzielić z tobą życie. Kocham cię. Wyjdziesz za mnie? Proszę. Emma wybuchnęła płaczem. Z całej siły chciała się opanować, lecz wzruszenie było silniejsze od niej. Co ci jest, kochanie? przeraził się Harry. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz ktoś mi powiedział, że mnie kocha załkała. Harry się roześmiał. Emmie przypomniał się tamten dzień, kiedy się poznali, kiedy śmiał się z jej stroju i bagażu, a jej to wcale nie złościło. Myślała, że jest cudowny. Czy to było zaledwie kilka tygodni temu? Nie mogła uwierzyć, że zna go tylko dwa miesiące. Jeśli zgodzisz się zostać moją żoną, obiecuję wyznawać ci miłość codziennie do końca życia. Harry sięgnął do kieszeni i wyjął małe pudełeczko. Otworzył je i pokazał Emmie opal na czarnej aksamitnej poduszeczce. Tony go znalazł, kiedy odgruzowywał chodnik po zawale. Okazało się, że w wyrobisku coś jeszcze zostało. Oszlifował go, a ja kupiłem go dla ciebie. Symbolizuje chwilę, gdy uświadomiłem sobie, że nie mogę cię stracić. Wiedziałeś już wtedy? Dlaczego nic mi nie mówiłeś? Wiedziałem, że nie mogę cię stracić tamtego dnia, ale nie uświadamiałem sobie, że nie mogę cię stracić na zawsze. Tak długo koncentrowałem wszystkie wysiłki na zdobyciu tej farmy, że dopiero gdy już osiągnąłem cel, zrozumiałem, że jest coś ważniejszego od ziemi. Ty. Bez ciebie moje marzenie nie będzie kompletne. Kocham cię, Emmo. Czy ty mnie kochasz? 135 R L T Emma kiwnęła głową. Azy napłynęły jej do oczu, lecz były to łzy radości. Tak. Czuję, że należymy do siebie. Od chwili kiedy cię pierwszy raz zobaczyłam, czułam jakąś magnetyczną siłę przyciągającą mnie do ciebie. Nie mogę ci się oprzeć. Wiem, że moje miejsce jest przy tobie, ale nie mogę zostać. Muszę wyjechać. Niecałą godzinę temu myślała, jak trudno jej będzie wsiąść jutro do samolotu. Teraz wydawało się to ponad jej siły. Wiem. Wierz mi, wiem o tym. Ale możesz wrócić. Będę na ciebie czekał. Proszę, obiecaj, że wrócisz. Powiedz, że zostaniesz moją żoną. Oczywiście, że wrócę i zostanę twoją żoną odrzekła, wstała i pociągnęła go za rękę. Kiedy wstał, pocałowała go najgoręcej, jak potrafiła i wyznała: Jesteś miłością mojego życia. 136 R L T EPILOG Emmę obudziło skrzeczenie papug galah siedzących na drzewie za oknem sypialni. Otworzyła oczy. Przez jedno mgnienie nie wiedziała, gdzie się znajduje, lecz natychmiast sobie przypomniała, że przecież jest znowu w Cooper Creek. Wróciła do domu, a dzisiaj bierze ślub. Przebywała w Australii od ponad miesiąca, mieszkając z Harrym, i nie przestawała się dziwić, że tu jest jej nowy dom. Wiele musiała się nauczyć, lecz była szczęśliwa. Zastanawiała się, gdzie jest Harry i co robi. Tej nocy kazała mu spać w innym pokoju, tłumacząc, że tego wymaga tradycja, lecz tęskniła za nim. Bez niego łóżko zdawało się za duże, za zimne, i czuła się w nim samotna. Po dzisiejszej nocy już nigdy się nie rozstaną. Kiedy będzie w mieście na dyżurze z latającymi lekarzami, zabierze go
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkarro31.pev.pl
|