Podobne
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Julia przymknęła oczy i poczuła, jak serce wędruje jej do gardła. Jak to by było, gdyby
naprawdę się zaręczyli i spędzali razem wieczory, ona i Michael... Sami, tylko we dwoje.
Poczuła na sobie jego uważne spojrzenie i natychmiast wróciła na ziemię.
- Posłuchaj, Mike - rzekła stanowczym głosem Kristina. - Jeśli ten plan ma wypalić,
musisz przekonać ludzi, że coś się w twoim życiu zmieniło, musisz pokazać, że naprawdę ci
na Julii zależy. Będziesz ją zabierał do teatru, na kolacje, do przyjaciół. Oczywiście nie co
wieczór, w taką zmianę nikt nie uwierzy, ale co jakiś czas, powiedzmy, raz na tydzień.
Michael z rezygnacją skinął głową.
- Masz racjÄ™. Julio, zarezerwuj nam jakiÅ› stolik w restauracji i bilety na jakiÅ› spektakl.
- Mam też sobie wysłać róże?
Kristina wybuchnęła śmiechem.
- Jak widzę, to stara piosenka. Kolacja w restauracji, wypad do teatru i róże...
Rozumiem, ale tym razem nie chodzi o pierwszy lepszy romans, tylko o poważne zaręczyny,
a to wymaga więcej starań i czasu. A ponieważ, jak rozumiem, zakres obowiązków Julii nie
obejmuje tego rodzaju czynności, trzeba to będzie jakoś załatwić.
Michael uśmiechnął się cynicznie. Ciekawe, jak ona zareaguje na sugestię Kristiny? W
takim układzie nie będzie już mowy o przysłudze wyświadczonej firmie czy szefowi, ale o
dodatkowy zarobek, i to niemały.
Trzeba było tak zacząć od razu! Perspektywa sowitego wynagrodzenia na pewno
skuteczniej przełamałaby opory jego sekretarki niż to całe gadanie o interesie firmy. Każda
kobieta zrobi wszystko dla pieniędzy. Jak on, rodzony syn Sheili Fortune, mógł zapomnieć o
starej prawdzie, że każdy zrobi wszystko za pieniądze, zależy tylko za jakie... Ta reguła nie
znosi wyjątków; nie należy do nich nawet Julia Chandler.
Julia czytała w jego myślach; nie musiała patrzeć mu w oczy, żeby wiedzieć, co myśli.
A gdyby tak teatralnym gestem odrzucić jego finansową propozycję? Pokazać, że nie
wszystko można mieć za pieniądze! Nauczyć go, że są jeszcze inne wartości i że jej, Julii
Chandler, nie można kupić?
A może po prostu spokojnie i z godnością oświadczyć, że jest w stanie pracować po
godzinach i grać rolę jego narzeczonej w ramach swoich obowiązków służbowych, nie
domagając się żadnego dodatkowego wynagrodzenia? Tak czy owak, rozbije w proch tę jego
nędzną teoryjkę, że pieniądze rządzą światem! Uśmiechnęła się do siebie i wtedy usłyszała
jego donośny głos.
- Kristina ma rację. Sporządzimy odrębną umowę na... na prace zlecone. Nie masz nic
przeciwko temu, prawda? Trzeba tylko ustalić wysokość twoich zarobków. Co byś po-
wiedziała na...
Specjalnie zawiesił głos, żeby pozwolić dojrzeć jej chciwości. Ciekawe, na ile się
wyceni taka Julia Chandler?
- Pięćdziesiąt tysięcy dolarów - oświadczył i ujrzał zdumienie w jej oczach.
- Trzeba przyznać, że jesteś dość szczodry. - W głosie Kristiny zabrzmiało
zaskoczenie.
- Nie bój się - uspokoił ją natychmiast. - Nie wezmę tych pieniędzy z funduszy firmy.
Sam zapłacę Julii za przysługę, jaką mi wyświadczy.
Słyszała drwinę w jego głosie i widziała ją w jego oczach. Michael prowadził teraz
własną grę; grał przeciwko tym wszystkim kobietom, które przez całe życie utwierdzały go w
przekonaniu, że pieniądze są dla nich najważniejsze i Julia wiedziała, że jeśli się zgodzi
przyjąć ofiarowaną jej sumę, Michael wygra.
Musiała jednak ją przyjąć. Nie mogła pozwolić sobie na luksus odmowy, nie mogła
odrzucić jego propozycji. Gdyby nie Joanna, z przyjemnością i pogardą wzruszyłaby
ramionami na jego pięćdziesiąt tysięcy dolarów i okrasiła swoją odmowę jakimś zgrabnym i
złośliwym zdaniem. Nie wolno jej jednak ulec pokusie. Joanna jeszcze przynajmniej przez
rok musi przebywać w ośrodku, a te pieniądze pozwolą jej uczestniczyć w wycieczkach i
innych imprezach, za które trzeba dodatkowo płacić.
Wiedziała, że musi tak zrobić; byłoby czystym egoizmem unosić się teraz godnością i
honorem. Michael spojrzał na nią z triumfem.
- Jak rozumiem, możemy szykować umowę? Zaraz wezwę Fostera. Połowę dostaniesz
zaraz po podpisaniu kontraktu, a resztę, jak ta farsa się skończy. To znaczy, kiedy zerwiemy
zaręczyny z powodu odmienności charakterów.
Mówił teraz do niej zupełnie innym tonem. Nic dziwnego, przecież właśnie się
dowiedział, że można ją kupić. Przez chwilę chciała mu powiedzieć o Joannie, ale zrezyg-
nowała. Nie będzie się posługiwać nieszczęściem siostry, by podnieść swe notowania w
oczach Michaela. Ale to ona sama utwierdziła go w przekonaniu, że można ją kupić za
określoną cenę. Poczuła, że palą ją policzki. Trudno, nie zrezygnuje z Joanny z powodu
fałszywie pojętej dumy.
- Tak - odparła spokojnie - możemy szykować umowę. I bardzo ci dziękuję za
hojność.
- To nie będzie wcale łatwo zarobiony grosz - jowialnie wtrąciła Kristina. - %7łeby
zagrać rolę narzeczonej tego ponuraka, trzeba mieć wielkie zdolności aktorskie.
- Wielkie zdolności wymagają wielkich pieniędzy. - Michael uśmiechnął się zjadliwie.
- Czy sądzisz, że to wystarczy? - zapytał, zwracając się do Julii. - Czy coś jeszcze dorzucić?
Wszystko będzie odtąd w twoich rękach. Jeśli zechcesz, możesz mnie zdemaskować w jednej
chwili i powiedzieć wszystko dziennikarzom. Zastanów się dobrze, czy ta suma ci wystarczy?
Starała się go zrozumieć. Jako psycholog wiedziała, że toksyczni rodzice mogą zatruć
umysł człowieka do tego stopnia, że przez całe życie będzie rozumował tak, jak go nauczyli.
Nie miał jednak prawa igrać z nią, jak to teraz robił, napawając się posiadaną władzą.
Postanowiła nie dać mu satysfakcji i nie okazać, jak bardzo ją obraził.
- Tak, wystarczy - powiedziała spokojnie. - Przyjmuję twoje warunki.
Kristina, nieco zdumiona napięciem panującym między bratem a Julią, postanowiła
przejść do rzeczy.
- W takim razie, zabieramy się do roboty. Po pierwsze, musimy nasz plan utrzymać w
tajemnicy. Jeśli dowie się ktoś jeszcze, wszystko się wyda. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • karro31.pev.pl
  •  
    Copyright © 2006 MySite. Designed by Web Page Templates