[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Po raz pierwszy słyszała w ogóle, że mi$ kiedyś wypadek na boisku, ale podała mu rękę i wstała. Ellen również była już na nogach. Trochę ruchu też mi się przyda. Pójdę z wami. Steele uśmiechnął się do niej swoim najbardziej rozbrajającym uśmiechem, tym, którym czarował panie na zjezdzie. Ale od razu, tonem najbardziej uprzejmym, rzekł: Nie tym razem, Ellen. Chciałbym pobyd teraz sam z Kerry. Zapadła kompletna cisza. Odpowiedz Steele'a zaszokowała dokładnie wszystkich. Wśród tłumu świadków Steele Gray odmówił Ellen O`Kaye na korzyśd jej siostry, Kerry. Babcia zaczęła się śmiad. Ellen, jeśli potrzebujesz ruchu, możesz pozbierad naczynia ze stołu i zanieśd je do kuchni. Zmyj naczynia, a potem pomożesz mnie i matce obrad ziemniaki na sałatkę. Steele wyciągnął Kerry z domu. Jaki to dawny wypadek? zapytała sceptycznie. Ta wymówka zwykle skutkuje powiedział z uśmiechem. Przejdzmy się do kiosku. Stali na chodniku przed domem. Mijaliśmy go w drodze do ciebie. To musi byd chyba dwie lub trzy przecznice stąd. Kerry przypomniały się dziecinne lata. Wydawaliśmy tam zawsze całe nasze oszczędności na cukierki i komiksy. Uśmiech na jej twarzy pojawił się i zniknął. Steele, nie lubisz Ellen? To pożeraczka mężczyzn wyjaśnił wprost. Podrywała mnie z subtelnością słonicy. Kerry zdziwiła się. I to ci się nie podobało? Kerry, przecież ona jest twoją siostrą. Jasne, że mi się to nie podobało. A tobie? Może trochę zbyt obcesowo ją potraktowałem przy wszystkich, ale naprawdę sobie na to zasłużyła. Kerry lekko potrząsnęła głową. Jej również nie przypadło do gustu, że Ellen flirtowała ze Steele'em, ale przypuszczała, że tak będzie i pogodziła się z tym. Ellen robiła to zawsze, z każdym nadającym się do tego celu mężczyzną. Erin również miała to w zwyczaju, zanim poznała Toma. Jedyną niespodzianką był brak pozytywnej reakcji ze strony Steele'a. To jest jeden z najdziwniejszych dni w moim życiu myślała Kerry. Czuję się jak Alicja, gdy wpadła przez dziurę". Steele wziął ją za rękę i mocno uścisnął. Kerry, jak na osobę inteligentną, potrafisz byd czasami niezwykle niepojętna. W kiosku kupił im po batonie czekoladowym i jedli je powoli w drodze powrotnej do domu. Kerry, kiedy kooczy się semestr w szkole? zapytał nagle. Za dwa tygodnie. Piętnasty jest ostatnim dniem. Miałem nadzieję, że wcześniej. Wydaje mi się, że to cotygodniowe dojeżdżanie do ciebie mnie zmęczy. Chciałbym, abyś ciągle była przy mnie. Serce Kerry podskoczyło z radości. Cały czas? powtórzyła, ledwie wierząc w to, co dopiero usłyszała. Moglibyśmy spędzid ze sobą lato, najdroższa. Wcale nie jestem zaskoczona powiedziała sobie stanowczo. Mam nie zapominad, że to tylko romans. Zdaje się, że letni romans". Nie wiem asekurowała się. Właściwie miałam zamiar pracowad jako wychowawczyni na obozie letnim, jak co roku. Nie pozwolę ci odmówid ostrzegł ją. Mam wyspę w stanie Nowy Jork, w archipelagu Tysiąca Wysp w pobliżu Clayton. Zwykle jeżdżę tam, aby pisad, i chcę cię ze sobą zabrad. Tysiąc Wysp? Zaskoczył ją tym miejscem. Myślałam, że jakaś modna miejscowośd typu Malibu byłaby bardziej w twoim guście. Tysiąc Wysp przyciągało ludzi mniej więcej sto lat temu. Szukałem odosobnienia i zdecydowałem, że może mi to zapewnid moja własna wysepka. Uśmiechnął się kusząco. Co nie znaczy, że nie ma tam luksusu. Dom jest całkowicie nowocześnie wyposażony, łącznie z gorącą wodą, sauną i basenem. Mam również dwie łódki. Czy to brzmi zachęcająco? Jak idealna kryjówka dla hedonistycznych twardzieli i poszukiwaczy przygód w stylu Rodda Hardwicka i całej tej paczki. Steele jęknął z przesadą. Jeśli nie przestaniesz mi wypominad tych facetów, nie ponoszę odpowiedzialności za moje czyn^ spoważniał nagle. To nie będzie zabawa, Kerry. Piszę przynajmniej sześd godzin dziennie. To jest moja ostatnia książka w serii Zmiertelnych"i powinna mi pójśd gładko. Wszystkie wieczory i weekendy poświęcę tobie. Kerry westchnęła, niepocieszona, że musi odmówid. Chyba musi... Steele, nie mogę z tobą jechad. Zawsze pracuję podczas wakacji, aby podreperowad moje finanse. Potrzebuję po prostu dodatkowych dochodów. Zajmę się twoimi wydatkami, najmilsza. W ogóle chcę się tobą opiekowad, Kerry. Doszli teraz do domu O`Kaye'ów. Kerry stanęła przed bramą, za którą widad było wybrukowane podwórko. Nie mogę na to pozwolid, Steele. Możesz, i zrobisz to, Kerry powiedział to tonem nie znoszącym sprzeciwu. Nie miała ochoty się z nim kłócid. Tym bardziej że naprawdę niczego sobie bardziej nie życzyła niż tego, aby spędzid nadchodzące lato ze Steele'em na jego rajskiej wyspie. Ale... Stałabym się wtedy twoją utrzymanką zaprotestowała. Nie potrafiłaby tego przed sobą samą usprawiedliwid, a co dopiero powiedziałaby jej rodzina! Powinienem był wiedzied, że tak się to skooczy, z twoją skłonnością do definiowania i stemplowania wszystkiego. Skrzywił się. Spójrz na to inaczej, Kerry. Będziesz się opiekowała Zrutem, gotowała, trochę sprzątała i pilnowała, abym regularnie pisał. W ten sposób zarobisz pieniądze. Kerry nie wiedziała, co powiedzied. Gdybyż tylko nie wspominał o zapłacie. Wiedziała, skąd wziął się ten pomysł opłacenia kobiety, z którą się żyje i mieszka pod jednym dachem. Jed Strager określił to bardzo cynicznie w Zmiertelnej północy". Strager miał już dosyd roszczeo finansowych ze strony kobiet, więc wymyślił idealną metodę, aby tego uniknąd. Płacił po prostu pensję swoim kochankom, żądając od nich pokwitowao. W ten sposób jego związki dla każdego sądu opierały się na zasadzie pracodawca-pracownik. Do tej pory metoda Jeda sprawdziła się w praktyce. Kerry patrzyła Steele'owi w oczy, ale widziała książkowego Jeda Stragera. Czy Steele miał szufladę, w której przechowywał pokwitowania od swoich kochanek? Czy dlatego zaproponował, że zajmie się jej wydatkami", aby mied podkładkę, w razie gdyby go chciała skarżyd w sądzie? Czy uważał, że byłaby do tego zdolna? Kerry sama odpowiedziała sobie na to pytanie. Oczywiście, że tak uważał. Bohaterowie Steele'a wierzyli, że kobiety są zdolne do każdej podłości. A on ich stworzył... Kochanie, należysz do mnie, jesteś moją kobietą. Muszę cię mied przy sobie. %7łądaj, czego chcesz. Przyjmę każdy warunek. Przypuśdmy, że zażądałaby, aby ją poślubił. Uparłaby się, że spędzi z nim lato na wyspie tylko jako jego żona... Zniknąłby stąd tak szybko, że w ciągu sekundy jego porsche stałoby się już tylko małą plamką na horyzoncie. Do tego nie mogła dopuścid. Za bardzo go kochała, aby wymagad od niego małżeostwa za wspólny pobyt na wyspie. Ale nie może mu również pozwolid na to, aby jej zapłacił, obojętnie w jaki sposób! Steele, naprawdę nie mogę z tobą pojechad. Możesz, Kerry. Uśmiechnął się pewnie. I założę się, że pojedziesz. 10 Zaręczynowe przyjęcie Erin O`Kaye i Toma Summersa odbywało się w domu wujka Jacka i ciotki Ann, największym w całym klanie O`Kaye'ów. Spotkania rodzinne były raczej mało formalne, więc
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkarro31.pev.pl
|