[ Pobierz całość w formacie PDF ]
domowej rozterki. Ze zdobyciem i zburzeniem Jerozolimy przez Tytusa, przeleciał Anioł śmierci nad tem miejscem krwi, ruin i pożogi, a zarazem nad dotychczasowem politycznem i duchownem znaczeniem władz jerozolimskich. Dla dotychczasowej tolerancyi, cierpiącej władzę duchowną centralną, która %7łydów całego świata skupiała i podniecała, miejsca już nie było. Stanowisko wielkiego kapłana i Sanhedrin jerozolimski usunięto i zniesiono, płacony dotąd przez %7łydów całego świata podatek na rzecz świątyni w Jerozolimie zastąpiono daniną na rzecz Jowisza Kapitolińskiego i cesarza. Spalona świątynia nie powstała z swych gruzów, a w ruinach miasta dziesiąta legia, która odtąd w Judei stać miała, rozłożyła swoje obozowisko. W Rzymie święcono wspaniały tryumf nad zwyciężonem żydowstwem; świecznik siedmioramienny niesiono w tym pochodzie i do dziśdnia podziwiać można jego wyobrażenie w rzezbie na sławnym łuku Tytusa; ale w szczególe, że cesarz Wespazyan według zwyczaju cesarstwa wskutek zwycięztwa swego wschodniego nie przybrał tytułu Judaicus, przebija jednak głęboka wzgarda, którą żywiono na zachodzie dla żydowskiego narodu. Zresztą pokazało się niedługo, że tryumfy Wespazyana i Tytusa, nie zmiażdżyły stanowczo zarzewia niepokojów. W przedostatnim roku panowania Trajana, kiedy cesarz zaprzątnięty partyjską wojną stał nad Eufratem i tam koncentrował wojska rzymskie, przyszło do buntów żydowskich jakby na dane hasło po różnych punktach diaspory, w Aleksandryi, w Kyrene, na wyspie Cypros, do rzezi między Grekami i %7łydami. Marzenia o stworzeniu i wskrzeszeniu państwa odrębnego żydowskiego były hasłem walki, która się przeciągnęła na rok następny i zajęła jeszcze nowego cesarza Hadryana w pierwszym roku jego panowania. Bunt ten stwierdził, że w ludnościach żydowskich, rozsianych po świecie te same nurtowały kierunki i prądy, które kiedyś w Palestynie krwawą wywołały walkę, a niebawem się przekonano, że pod gruzami Jerozolimy tlały jeszcze niewygasłe płomienie wielkiej Tytusowej wojny. Cesarz Hadryan był w Jerozolimie w r. . Odbył on tam przegląd żołnierzy dziesiątej legii, a widząc jej obóz wśród ruin starego miasta, postanowił na ruinach zbudować nowe, prawami rzymskiej kolonii opatrzone. Weterani legii mieli dostarczyć mieszkańców dla nowej osady, którą obok obozu z woli cesarza budować zaczęto. Nazwa jej Aelia Capitolina miała usunąć przywiązane do gruzów miano Jeruzalem, świątynia Jowisza zapewnić tu kultowi pogańskiemu stałe ognisko. Myśl ta wypływała z głowy i polityki Hadryana, który nad Dunajem i Renem, prócz tego w Afryce, z obozów rzymskich miastom powstawać kazał; tutaj prócz tego ostrze wymierzone było przeciw marzeniom, jakie się ruin czepiały i z ruin czerpały energię i podnieto do zemsty. Edykt Hadryana, zakazujący obrzezania, choć z innych pobudek poczęty, wydawał się %7łydom także aktem, wymierzonym świadomie przeciw ich obrządkom i religii. Podczas budowy miasta, przy której każde uderzenie młota odbijało się echem tysiącznem po rozdrażnionych gminach żydowskich, wybuchł bunt w r. . Ogniskiem jego stała się Palestyna, ale posiłki w ludziach, broni i pieniądzach, napływały od całego żydowstwa, po świecie rozsianego. Pokazało się więc, że ze zniesieniem widomego symbolu spójni, świątyni Jerozolimskiej, spójnia moralna i jej poczucie nie zamarły, ani nie zniknęły, że Jehowa znajdował jeszcze zastępy po wszystkich punktach wschodu, skąd mu podatku w pieniądzach posyłać już nie było wolno, ale w razie danym wierni byli gotowi nieść swą chudobę, a nawet życie w ofierze. W Palestynie zaroiło się niebawem od sztyletników i opryszków. Bunt ten cały był szaleństwem; w państwie mającem legij do dyspozycyi, niezagrożonem od zewnętrznego wroga, jedna prowincya ruchawką swoją chciała stawić czoło potężnemu kolosowi. Widocznie inne potęgi w grę tu wchodziły, na inne potęgi rachowano, które zaślepiając oczy i rozum, rozogniły tembardziej uczucia. Na czele ruchu stanął kapłan Rabbi Akiba, a jako wódz, Barkocheba, syn gwiazdy, jak go ludowe przekonanie o jego misyi nazwało. Wojska rzymskie, tyle przez Hadryana naćwiczone, miały się zetrzeć z bandami powstańców a jeżeli nie nieudolnie, to przynajmniej bardzo powoli spełniły swe zadania. Sam cesarz może się pojawił na polu walki; ostatecznie prowadził ją najtęższy jenerał Hadryanowskiej epoki, Sextus Julius Severus, na czele przynajmniej czterech legionów. Przez trzy prawie lata wydzierano piędz po piędzi z ręki powstańców, wypierano ich z szańców i miejsc obronnych, w których się kryli. Forteca Bether broniła się najdłużej i uległa najpózniej, w r. zapewne, przewadze rzymskich legionów. Cala kraina była polem walki, to też całą nawiedziła pożoga i spustoszenie. Cassius Dio opowiada, że . ludzi poległo w tej wojnie od miecza; wyludnione miasta przebiegały według jego świadectwa hyeny i szakale. Jehowa jeszcze raz pokazał się tu światu z całym swoim gniewem, jakim ściga swych wrogów w starym zakonie i wśród łuny miast i krwi potoków złożył broń swoją, aby odtąd żyć pozornie spokojnie wśród nowych bogów i łudzi, zyć jednak pamięcią krzywdy doznanej, z żalem do ludzkości i pragnieniem ostatecznego pomszczenia swego poniżeni
. %7Å‚elazo
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkarro31.pev.pl
|