[ Pobierz całość w formacie PDF ]
obojÄ™tne, czy mam do czynienia z podoficerem, czy z jakimÅ› innym chÅ‚opem. ByÅ‚ to po prostu odruch tak to siÄ™ nazywa? 62 ·ð ð W tym miejscu bardzo paniÄ… przepraszam, panno Singer! niemal surowo odezwaÅ‚ siÄ™ Crusius. Nasi oficerowie i żoÅ‚nierze nie sÄ… w koÅ„cu żadnymi chÅ‚opami". Znajdujemy siÄ™ w niemieckim wojsku, a nie w jakimÅ› domu publicznym. ProszÄ™, niech pani ma to na uwadze. A ponieważ Å›lady tego policzka sÄ… jeszcze widoczne i to bardzo wyraznie, zatem mogÅ‚o w tym wypadku chodzić nie tylko o odruch, lecz raczej o caÅ‚kiem rozmyÅ›lne dziaÅ‚anie. ·ð ð Stanowczo sprzeciwiam siÄ™ takiemu stwierdzeniu odparÅ‚a panna Warnke. Gdyby przypadkiem ktoÅ› odważyÅ‚ siÄ™ uderzyć mnie, i to bez wzglÄ™du na to, gdzie, prawdopodobnie zareagowaÅ‚abym tak samo jak Zuzanna. Takie dziaÅ‚anie to obrona konieczna. Tak jest. Porucznik z zastanowieniem pokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ…. ·ð ð PojÄ™cie obrony koniecznej nie wydaje mi siÄ™ stosowne. Pod tÄ… nazwÄ… rozumie siÄ™ przecież zupeÅ‚nie coÅ› innego. ·ð ð Czy mogÄ™ sobie pozwolić na pewnÄ… uwagÄ™ w lej sprawie? zapytaÅ‚a Monika Hofer swoim Å‚agodnym gÅ‚osem. ·ð ð Ależ tak, to zrozumiaÅ‚e zgodziÅ‚ siÄ™ skwapliwie Crusius na jej propozycjÄ™. ·ð ð A wiÄ™c, chciaÅ‚abym zwrócić uwagÄ™ powiedziaÅ‚a Monika że w tym wypadku, ze wzglÄ™du na istniejÄ…ce okolicznoÅ›ci, rzeczywiÅ›cie mamy do czynienia z aktem obrony koniecznej. Zarówno kodeks cywilny, jak i kodeks karny definiujÄ… obronÄ™ koniecznÄ… jako akt obrony w celu odparcia aktualnie dokonywanej niezgodnej z prawem napaÅ›ci na siebie bÄ…dz innÄ… osobÄ™. W tym kontekÅ›cie odwoÅ‚ujÄ™ siÄ™ do postanowienia, wedÅ‚ug którego obrona konieczna nie podlega karze Å›mierci również wówczas, gdy w jej trakcie, na skutek przerażenia, obawy lub przestrachu reakcja wykracza poza zwykÅ‚e granice prawne. Zatem zbÄ™dna jest jakakolwiek dyskusja na temat, czy Zuzanna dziaÅ‚aÅ‚a stosownie, czy też nie. DecydujÄ…ce znaczenie ma w tym wypadku jedynie i tylko zachowanie siÄ™ plutonowego Bleibtreua. Potwierdzi to na pewno pan sierżant Wegner. Ponieważ przebieg przesÅ‚uchania zagrażaÅ‚ uwikÅ‚aniem w skomplikowane specjalistyczne zagadnienia prawne, Crusius ucieszyÅ‚ siÄ™, że akurat padÅ‚o hasÅ‚o wywoÅ‚awcze sierżant Wegner". DziÄ™kujemy wam, drogie panie. UwzglÄ™dnimy wasze wywody; to siÄ™ rozumie samo przez siÄ™. Teraz jednak możecie odejść obie. 63 Zuzanna Singer i Monika Hofer uczyniÅ‚y to z widocznÄ… przyjemnoÅ›ciÄ…. BezpoÅ›rednio po ich odejÅ›ciu porucznik Crusius zwróciÅ‚ siÄ™ do Eryki Warnke. Teraz, przy nieuniknionym przesÅ‚uchaniu sierżanta Wegnera, nie wolno nam przeoczyć pewnych rzeczy. Tego mianowicie, że on i plutonowy Bleibtreu raczej nie sÄ… przyjaciółmi. Wegner, nasz geniusz techniczny, jest odludkiem, caÅ‚kowicie pochÅ‚oniÄ™tym swoimi pomysÅ‚a mi. Bleibtreu to znów realista i praktyk. Bardzo by chciaÅ‚ przejąć obowiÄ…zki Wegnera, o czym tamten dobrze wie. Należy stÄ…d wnosić, że każdy z nich, gdy tylko nadarzy siÄ™ okazja, bÄ™dzie próbowaÅ‚ u trzeć nosa drugiemu. Niech mi pani pozwoli dziaÅ‚ać; już ja wiem, jak postÄ™pować z takimi typami. Gdy zjawiÅ‚ siÄ™ Wegner, Crusius od razu zastosowaÅ‚ jednÄ… ze swoich szczególnych metod. ZapytaÅ‚ go mianowicie: ·ð ð Czy ma pan zamiar urzÄ…dzić tu coÅ› w rodzaju striptizu? Na to geniusz techniczny odparÅ‚, mocno zmieszany: ·ð ð Trip... jak to?... Nie... ·ð ð ProszÄ™ wiÄ™c uprzejmie zapiąć górny guzik kurtki. Panna Warnke ani drgęła, kiedy sierżant, mocno stropiony, mocowaÅ‚ siÄ™ z guzikiem. PowiedziaÅ‚a do niego: Pan wie oczywiÅ›cie, o co chodzi. A wiÄ™c, proszÄ™ nam opowiedzieć możliwie zwiÄ™zle, ale zgodnie z prawdÄ…, jak przebiegaÅ‚o wiadome zajÅ›cie. Wegner skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. Tak, wiÄ™c... obie panie staÅ‚y nie opodal wyjÅ›cia z kantyny. ZobaczyÅ‚em, jak plutonowy Bleibtreu podszedÅ‚ do jednej z nich i dotknÄ…Å‚ jej w nieprzyzwoity sposób. Porucznik Crusius wÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™: ·ð ð Plutonowy zeznaÅ‚, że chciaÅ‚ siÄ™ udać do ubikacji. Przy tym, ponieważ pod tymi drzwiami byÅ‚o bardzo tÅ‚oczno, musiaÅ‚ siÄ™ przeciskać pomiÄ™dzy stojÄ…cymi tam ludzmi. Przy tej okazji podobno. . no, wiÄ™c powiedzmy zderzyÅ‚ siÄ™ z pannÄ… Singer ze sÅ‚użby pomocniczej. ·ð ð Nie, to nie tak byÅ‚o odparÅ‚ Wegner. On podszedÅ‚ do panny Singer i to zupeÅ‚nie prosto. WidziaÅ‚em to dokÅ‚adnie, siedziaÅ‚em obok przy stole. Porucznik spojrzaÅ‚ teraz znaczÄ…co na ErykÄ™: Czyżby pani miaÅ‚a jeszcze jakieÅ› pytanie do tego Å›wiadka? 64 PotrzÄ…snęła gÅ‚owÄ…: Nie, nie mam już pytaÅ„. Na tym zakoÅ„czono dochodzenie, które praktycznie nie wydobyÅ‚o na Å›wiatÅ‚o dzienne nic, co nie byÅ‚oby znane już wczeÅ›niej. StaÅ‚o siÄ™ jednak jasne, że zarówno Eryka Warnke, jak i porucznik Crusius usiÅ‚owali uniknąć ukarania stron, jakkolwiek czynili to z bardzo różnych pobudek. DziÄ™ki temu miaÅ‚o siÄ™ okazać, że caÅ‚a sprawa to po prostu wiele haÅ‚asu o nic. MiaÅ‚ tu jednakże coÅ› do powiedzenia także generaÅ‚. Feiiks Baldur Blutenberger przetrwaÅ‚ pierwszÄ… wojnÄ™ Å›wiatowÄ… jako porucznik, by w
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkarro31.pev.pl
|