[ Pobierz całość w formacie PDF ]
powloke komunistycznej formy, pod ktora "bije serce narodu rosyjskiego", zdolnego do bohaterskich czynow, z chwila gdy sie odwolac do jego narodowo-patriotycznych uczuc. 4. - Wreszcie najbardziej do rozpowszechnienia legendy przyczynil sie "Wunschtraum" tych wszystkich, ktorzy pragneliby widziec w Sowietach nawrot do dawnej Rosji. W istocie Stalinowski NEP narodowy obejmowal wszystkie narody Zwiazku Sowieckiego, z pominieciem naturalnie tych, ktore podlegaly likwidacji za "kolaboracje" z Niemcami (Tatarow, Inguszow, Kalmykow etc.). Spiesznie rehabilitowano rosyjskich, bialoruskich i ukrainskich bohaterow narodowych, ktorzy po rozgromie "nacdemszczyny" uznani zostali za historycznie reakcyjnych. Dotyczylo to nie tylko Kutuzowa, Suworowa etc., ale i np. F. Skoryne, drukarza z XVI wieku, ktory przywrocony zostal do postaci "wielkiego bialoruskiego humanisty"; wodz powstania 1863 na Litwie, Konstanty Kalinowski, ogloszony zostal ponownie "bialoruskim bohaterem narodowym" itp. Rzad sowiecki odwoluje sie do bialoruskich i ukrainskich pisarzy, w tej liczbie wielu zwolnionych napredce z obozow koncentracyjnych i wiezien, i poleca im tworzyc; zamowienie spoleczne pomija w tym wypadku czynnik socjalistyczny, a nawet po cichu zaleca wycofac go chwilowo z obiegu, a glowny nacisk klasc na aktualny temat patriotyczny i mozliwie antyniemiecki. Przywroceni zostali do lask tacy poeci bialoruscy jak literatka K. Bajla, Maksym Tank, Anton Bialowiez, A. Kulaszow i wielu innych. To samo w odniesieniu do Ukraincow. U. Hlybinny pisze: "Ten zdecydowany zwrot do historycznego patriotyzmu, obudzil duze nadzieje na nowa, narodowa polityke partii. Czesc inteligencji poczela szczerze wierzyc, ze z koncem wojny rozpocznie sie nowa era rozwoju narodowej kultury." I oto historia rozpoczyna sie da capo. Zwlaszcza w odniesieniu do Polski zastosowano wzorce z roku 1920. Podobnie jak wowczas "Komitet Rewolucyjny" Marchlewskiego-Dzier-zynskiego, tak teraz powolany zostaje 8 maja 1943 "Zwiazek Polskich Patriotow", ktory w rok pozniej, 22 lipca 1944 ma sie przeistoczyc w "Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego", a l stycznia 1945 w "polski rzad prowizoryczny". Zorganizowana zostaje "Dywizja Kosciuszkowska" na podobienstwo komunistycznych formacji polskich z r. 1920. Wladyslaw Gomulka wydelegowany zostaje przez rzad sowiecki do Warszawy dla zorganizowania tam "Polskiej Partii Robotniczej" (PPR), ktora jak to sam Gomulka przyzna w swej jubileuszowej mowie 20 stycznie 1962, "zawsze uwazala sie za jeden z oddzialow miedzynarodowego ruchu komunistycznego". Naturalnie, za co sie ona sama uznawala, nie ma znaczenia; znaczenia ma dyrektywa Stalina, ktory zleca Gomulce co predzej odbudowac rozgromiona w czystce, polska partie komunistyczna pod prowizorycznym szyldem PPR. W calej tej robocie nie ma nic nowego. Prawie ani jeden szczegol nie jest oryginalny. Wszystko jest stare, wyprobowane, opatrzone i jasne dla kazdego, kto chce robic uzytek z rozsadku, a nie oddawac sie zludzeniu. Ale oto okazuje sie, ze wiekszosc przywodcow narodowych i politykow zawodowych ("realnych") wykazuje wyrazna sklonnosc do oddawania sie zludzeniom. I w tym wiec wypadku, Stalin nie omylil sie w swych rachubach, tak samo jak przed laty nie mylil sie Lenin, mowiac o sposobach taktycznych wobec "gluchoniemych" Sojusz czy kolaboracja z sowieckim najezdzca? Wielkie mocarstwa zachodnie mogly byc w drugiej wojnie swiatowej sojusznikiem Sowietow i de jure i de facto. Polska natomiast, ze wzgledu na swa slabosc i polozenie geograficzne, mogla byc sojusznikiem tylko de jure. Natomiast de facto stawala sie przez ten sojusz ,,kolaborantem z najezdzca sowieckim". Dobrze wychowani ludzie unikaja zazwyczaj drazliwych porownan, ktore innych obrazaja. Gdy sie jednak stosuje metode badan porownawcza, nie podobna uniknac rowniez i porownan drazliwych. - Niewatpliwie gen. Sikorski, bardzo wielu politykow i generalow polskich dzialalo i chcialo dzialac w najlepszej intencji i wierze. Ale wszystkie te dzialania reprezentowaly pozory interesow polskich tylko tak dlugo, jak dlugo dokonywane byly w zludzeniu ze pod postacia Zwiazku Sowieckiego ma sie do czynienia z panstwem, w przyblizeniu chociazby rownogatunkowym ("Rosja"). Stad ogromny naklad energii rzadu i propagandy polskiej, dla swiadomego lub nieswiadomego podtrzymania, i nawet rozbudowania fikcji, ze jest tak, jak w rzeczywistosci nie jest. Musialo sie to udac, gdyz mocarstwom zachodnim, w czyich reku znajdowal sie rzad polski na emigracji, rowniez zalezalo na podtrzymaniu tej fikcji dla celow propagandy wojennej. Ale mocarstwa zachodnie mogly sobie na to pozwolic, gdyz byly dosc silne i dostatecznie odseparowane od bezposredniego zagrozenia komunistycznego. Polska byla bezsilna, graniczyla bezposrednio z Sowietami i w praktyce zdana byla na ich laske-nielaske. Wytworzyla sie sytuacja niezwykla: jedyna oslona Polski przed zalewem bolszewizmu stanowily de facto armie niemieckie na wschodzie. O zadnym jednak porozumieniu, a nawet stwierdzeniu tego faktu, nie moglo byc mowy, gdyz na przeszkodzie stala z jednej strony szalencza polityka Hitlera, z drugiej slepa polityka Polski. Naturalnie byli ludzie dostatecznie swiatli, ktorzy rozumieli, ze jedyna w tej sytuacji nadzieja jest powstrzymanie naporu sowieckiego przez Niemcow tak dlugo, dopoki mocarstwa zachodnie nie uzyskaja absolutnej przewagi na zachodzie. "Co bedzie? Co bedzie jak zawioda wszelkie kontrofensywy niemieckie i armia sowiecka, moze jeszcze w tym roku, zacznie zalewac Polske?... - Wiadomosc, ktora podzialala jak kojacy balsam... Niemcy odebrali Charkow!..." (Tadeusz Katelbach: "Rok zlych wrozb.") 33 To sa prywatne notatki, robione w dzienniku w r. 1943. Ale po pierwsze ludzi, ktorzy sobie z tego zdawali sprawe, bylo nie duzo, a po drugie wypowiadanie glosno takich pogladow nie bylo wowczas mozliwe, gdyz zaliczano je do herezji moze rownie niebezpiecznej jak te, za ktore ongis sw. Inkwizycja palila na stosie. Za glowny ratunek Polski uznawano tedy zbozne zyczenia. W dalekim Londynie fikcyjne pozory dawaly sie zachowywac z pewnym namaszczeniem. Natomiast w kraju, pod okupacja niemiecka, rzeczy musialy przybrac obrot zgodny z faktycznym stanem rzeczy. Nie bylo zadnej praktyki: "dwoch wrogow". - Odtworzenie autentycznych dziejow tego okresu w kraju, jest prawie niemozliwe. Naleza, bowiem do historii najgruntowniej moze zafalszowanej w konformizmie, badz na uzytek komunistow, badz polrealistow. Naturalnie tak plasko, jak to sie przedstawia byc nie moglo. Przeciwnie, pod cisnieniem atmosfery roznorakich namietnosci, byly to dzieje wielostronne, mozna by rzec niezwykle kolorowe, gdyby straszliwa ponurosc tla na takie okreslenie zezwalala. Niestety o wiekszosci szczegolach nie dowiemy sie nigdy. Atmosfera podziemnej cenzury przeniknela tak gleboko, ze osiagnela nie bywaly dotychczas stopien samodyscypliny. Ktoz, kto pamieta te czasy, nie przypomina sobie najbardziej rozpowszechnionego szeptu: "... ale nie mozna o tym mowic...", "... ale nie nalezy o tym mowic glosno ...", "... ale to wielka tajemnica ..." itp. - Zreszta zrozumiale. Dzialo sie wszystko w nastroju terom i kontr-terroru. W warunkach konspiracji, glebokiego podziemia, nieraz pod wplywem niekontrolowanych ambicji osobistych. Czyli w okolicznosciach w najwyzszym stopniu nienormalnych, w ktorych rozplatac klebek o ginacych w tajemnicy niciach, jest niezmiernie trudno, a w praktyce nie udaje sie zazwyczaj nigdy. Co do tego, nie mozna miec pretensji, ze tak bylo. Mozna natomiast miec sluszna pretensje, iz rzeczywistosc owczesna przeniesiona zostala w zmonopolizowane zaklamanie dnia dzisiejszego. Mimo obowiazujacej bezapelacyjnie solidarnosci z koalicja antyniemiecka, wladze podziemne widzialy sie zmuszone do
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkarro31.pev.pl
|