[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ostatnią konsekwencją tej niewiary jest właśnie odrzucenie Jezusa Chrystusa. Inną przyczynę niewiary, tym razem bardziej subiektywną, przedstawia drugi z przytoczonych tekstów; znają go dobrze Synoptycy w nieco innej postaci (Mk 4,12; Mt 13,13 15; Ak 8,10; Dz 28,26 27). Ewangelista cytuje go w sposób wolny, dostosowany do toku dowodzenia teologicznego, eksponując momenty istotne przy naświetleniu niewiary %7łydów. Swym prorockim spojrzeniem Izajasz wybiegał często ku czasom mesjańskim; toteż widział jasno ostatnią konsekwencję niewiary, z jaką na każdym kroku się spotykał. Kończąc zasadniczą część swej Ewangelii, opisującą słowa i znaki Jezusa oraz zróżnicowaną reakcję słuchaczy (od pełnej wiary, poprzez powierzchowną ufność, niezdecydowanie, wahanie i niedowiarstwo aż do jawnej nieprzyjazni i nienawiści), musi Ewangelista stwierdzić ogólną postawę niewiary %7łydów. 42 43. Jeżeli nawet niektórzy przywódcy uwierzyli (czwarta Ewangelia wymienia imiennie Nikodema, Józefa z Arymatei), nie mieli dostateczne odwagi, by przeciwstawić się niewierzącej większości (por. 7,48). Ewangelista poddaje ich postawę krytyce, bo przywiązywali oni większą wagę do sądu ludzkiego niż do prawdy Bożej. W obawie o utratę swej pozycji religijnej i społecznej, zaniechali wyciągnięcia konsekwencji płynących z wiary w Chrystusa. Naśladowanie Jezusa może przybrać pełną postać dopiero wtedy, kiedy człowiek odrzuci świadomie gwarancje ludzkie na rzecz chwały Bożej. Wprawdzie J 7,50 nn opowiada o publicznej interwencji Nikodema na zgromadzeniu Rady, nie chodzi tu jednak o formalne wyznanie wiary w Jezusa. O Józefie z Arymatei mówi 19,38 bezpośrednio jako o uczniu ukrytym z obawy przed %7łydami. 44 45. Jest to echo głosu Jezusa, rekapitulacja zestawiona może z dawnych wypowiedzi. Głos ten rozlegał się bezustannie pod koniec I w. w całym świecie chrześcijańskim. Jezus Chrystus stanowi jedno z Ojcem, i dlatego wiara w Jezusa jest też wiarą w Ojca, a sam Jezus jedyną drogą ku Bogu. Będąc żywym objawieniem Boga, Jezus jest najwierniejszym Jego obrazem. 46. Temat światła i ciemności jest echem ostatnich słów skierowanych przez Jezusa do ludu: Zwiatło życia, które przyszło na świat, nie przestaje świecić i rozpraszać mroków doczesności (por. 3,19; 8,12; 12,35.36). 47. Jego rolą jest nie potępienie i sąd, ale zbawienie świata wbrew tajemnicy zatwardziałości człowieka (por. 3,17). Jezus przybył na świat nie jako bezwzględny, potępiający sędzia, ale jako Zbawca i Zwiastun Prawdy Bożej. 48. Kto nie przyjmuje tej prawdy, ściąga na siebie sąd, na którym oskarżycielem będzie odrzucone słowo posłane w Jezusie na świat. Sąd ten dokonuje się w chwili negacji objawiającego Słowa (5,24 n), ale sięga swymi skutkami w przyszłość eschatologiczną, która potwierdzi i ujawni wobec wszystkich prawdę słów Jezusa. Oczywiście Jezus, Syn Człowieczy, posiada pełną władzę sprawowania sądu eschatologicznego (por. 5,22), niemniej Jego misja jest przede wszystkim zbawcza, a słowo posiada moc decydującą w doczesności i wieczności. 49 50. Tę syntetyczną wypowiedz zamyka przypomnienie ustawicznie powtarzanej myśli o wiernym pełnieniu posłannictwa Ojca przez Jezusa. To, co mówił, było nie Jego własną nauką jak Mu często przypisywali przeciwnicy ale autentycznym głosem Ojca. Tak też odpowiedz wiary zmierza nie ku Jezusowi samemu, ale przez Niego ku Autorowi życia wiecznego ku Bogu i Ojcu. OSTATNIA WIECZERZA Ten dział Ewangelii składa się z dwóch większych części: mów pożegnalnych Jezusa (13,1 17,26) oraz opisu męki i zmartwychwstania, godziny Jezusa (18,1 20,31). Obie części różnią się dość zasadniczo układem i kompozycją literacką. Pierwsza przedstawiona jest jako szereg mów o charakterze ciągłym, osnutym na tle wieczerzy przed Zwiętem Paschy. Układ mów daleki jest od współczesnej kompozycji literackiej; myśl biegnie koncentrycznie, wraca do poprzedniego punktu, wzbogacona o pewne nowe elementy. W odróżnieniu od poprzednich mów słowa J 13,1 nn skierowane są wyłącznie do swoich, którzy przyjęli Jezusa. Cechuje je smutek związany z bliską rozłąką, atmosfera męki krzyżowej i śmierci Jezusa. Chodzi o to, by przygotować uczniów na godzinę ciemności , w której zło będzie pozornie odnosiło triumf. W jakim sensie są one echem historycznie wypowiedzianych przez Jezusa słów? Na to delikatne pytanie najlepszą odpowiedz daje H. van den Bussche: Wypowiedziane w obliczu śmierci słowa padały głucho w pełnej trwogi ciszy, przedłużając swoje echo w duszy Jana& W najgłębszych tajnikach tego, który je przyjął, nie zostały one zarejestrowane obiektywnie , ale przybrały postać właściwą refleksjom Janowym& Jest rzeczą niemożliwą odróżnić ostro słowa wypowiedziane przez Pana od echa, jakie wywołały u Apostoła& Z wydarzeń historycznych posiłku pożegnalnego zaczerpnął właśnie Jan swoje spojrzenie teologiczne, które jednak dojrzało w jego umyśle, w miarę nabywania doświadczenia chrześcijańskiego w Kościele apostolskim . Opis męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa zbliża się najbardziej spośród pozostałych części czwartej Ewangelii do opisu synoptycznego. Wszystkie Ewangelie bowiem odtworzyły w zasadzie wcześniej już ustalony w pierwotnym Kościele kerygmat, wzbogacając go o epizody własne. Nie brak w czwartej Ewangelii interpretacji teologicznej także i w tej części tekstu, jakkolwiek można mówić o równowadze przekazu wydarzeń historycznych i opracowania teologicznego. Na pierwszy plan wysuwa się temat uwielbienia (znany już z poprzednich rozdziałów), wywyższenia, godności królewskiej Jezusa i pełnej świadomości
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkarro31.pev.pl
|