Podobne
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mieszkańców w poczuciu fałszywego pokoju, który był dla nich bardzo niebezpieczny z racji swej
bezpodstawności, potępienia godnego poczucia bezpieczeństwa i płyną cej stą d ujmy dla honoru Króla, którego
prawa cały czas łamano, ku niepowetowanej szkodzie miasta Ludzkiej Duszy. Co powiesz na to oskarżenie?
Czy jesteś winien, czy też nie?"
Na to odparł pan Fałszywy-pokój: "Panowie, którzy jesteście powołani w tej chwili, aby być mymi sędziami!
Przyznaję, iż imię moje jest Pokój, ale stanowczo zaprzeczam, jakoby miało ono brzmieć Fałszywy-pokój.
Jeśliby jego Wysokość zechciał wezwać tutaj kogokolwiek, kto mnie dobrze zna, albo położną , która była przy
moim porodzie, względnie te niewiasty-plotkarki, które były na moich chrzcinach, to poszczególne te osoby i
wszystkie razem zaświadczą , że na imię mi nie jest Fałszywy-pokój, lecz Pokój. Nie mogę więc przyznawać się
do przeczytanego mi aktu oskarżenia, jako że nie figuruje w nim moje nazwisko. Zaznaczam również, że
stosownie do mego imienia kształtują się też okoliczności mego życia. Byłem zawsze mężem miłują cym życie
w zaciszu, a to co miłowałem uważałem za rzecz godną naśladowania i przez innych. Gdy więc widziałem
kogokolwiek z moich są siadów zatroskanego, usiłowałem w miarę moich możliwości przyjść mu z pomocą , a
oto kilka przykładów mego dobrego usposobienia:
Skoro więc byłem zawsze mężem o tak szlachetnym charakterze, a niektórzy nazywali mnie nawet pokój
czynią cym, zechciejcie, sławni ze sprawiedliwości panowie, uznać mnie za takiego, jako że w całej Ludzkiej
Duszy znana jest wasza prawość. Proszę też, aby zaprzestano tak brutalnego i nieludzkiego traktowania mnie,
a dozwolono mi pocią gną ć do odpowiedzialności i żą dać odszkodowania od tych, którzy mnie tak niesłusznie
oskarżyli".
Wówczas naczelnik zarzą dził ogłoszenie proklamacji, co uskuteczniono w sposób następują cy: "Ponieważ
więzień zaprzecza, jakoby nazwisko widnieją ce w akcie oskarżenia było jego nazwiskiem, Są d żą da, aby każdy
z obecnych, kto mógłby udzielić jakichś informacji Są dowi odnośnie do prawdziwego nazwiska więźnia, wystą pił
i złożył swoje zeznanie, ponieważ więzień twierdzi, że jest niewinny".
Wkrótce zgłosiło się dwóch świadków, którzy poprosili, aby wolno im było powiedzieć, co wiedzieli o
oskarżonym. Jeden z nich nazywał się Szuka-prawdy, a drugi Ręczy-za-prawdę. Są d zapytał tych mężów, czy
znają więźnia i co mogliby na jego temat powiedzieć. Wówczas zaczą ł mówić pan Szuka-prawdy: "Panie mój,
ja..."
NACZELNIK: "Przepraszam - przerwał - proszę go zaprzysięgną ć!"
Po zaprzysiężeniu pan Szuka-prawdy cią gną ł dalej: "Panie mój, ja znam tego człowieka i znałem go od dziecka.
Mogę więc z całą stanowczością stwierdzić, że imię jego jest Fałszywy-pokój. Znałem też jego ojca, któremu na
imię było pan Pochlebca, matka zaś jego, przed wyjściem za mą ż nazywała się pani Uspokajają ca. Tych dwoje
pobrało się i po niedługim czasie urodził im się ten syn, któremu zaraz przy urodzeniu dali na imię
Fałszywy-pokój. Ja się z nim bawiłem jako dziecko, tylko że byłem nieco starszy od niego. Matka jego, wołają c [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • karro31.pev.pl
  •  
    Copyright © 2006 MySite. Designed by Web Page Templates
    "s/5.php") ?>  
    Copyright © 2006 MySite. Designed by Web Page Templates