Podobne
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Dom to, Dom tamto, Dom zrobił to& Można by pomyśleć,
że to Dom odwala całą robotę, a ty tylko statystujesz. To
nie wystarczy, by być dobrym oficerem, i z pewnością nie
wystarczy bystrej, utalentowanej młodej kobiecie, jaką
jesteś. Zastanawiałaś się nad tym, co się stanie, jeśli Dom
nie będzie mógł wrócić do służby? Czy twoja obiecująca
przyszłość ma się skończyć tylko dlatego, że jego stoi pod
znakiem zapytania?
Jęknęłam mimowolnie i z całej siły zacisnęłam powieki.
Tego najbardziej się obawiałam. Jak mogłam dalej
pracować, jeśli to ja byłam powodem, dla którego Dom
nie będzie mógł realizować swoich marzeń? Zacisnęłam
pięści i wyszeptałam:
 Nie mogę na to odpowiedzieć.
Ponownie westchnęła i zmusiłam się, żeby otworzyć
oczy.
 Ale powinnaś. Jeśli nie jest to coś, co naprawdę
chciałabyś robić, narażasz nie tylko siebie, ale każdego,
kto jest z tobą na ulicy. Musisz się zastanowić, czy
naprawdę chcesz być policjantką, czy jedynie realizujesz
marzenie Dominica zamiast własnego. Ukończenie
akademii wymaga ogromnej motywacji i determinacji,
więc jestem pewna, że jakaś część ciebie chce dalej
służyć, ale to niebezpieczne zajęcie, które wymaga pełnego
poświęcenia.
Poczułam w oczach piekące łzy. Ugryzłam się w język,
żeby je powstrzymać. Najwyrazniej przyjemna część
terapii właśnie się skończyła i nastał czas twardej
rozmowy. Miałam ochotę ją zwyzywać, wstać i wyjść z
gabinetu, ale nie mogłam, jeśli chciałam zachować
pracę& a przecież chciałam, prawda?
 Nigdy więcej nie pozwolę, by komukolwiek stała się
krzywda  powiedziałam drżącym głosem.
 Ale nie możesz tego przewidzieć. Możesz tylko wyjść
i wykonywać swoją pracę, najlepiej jak potrafisz,
polegając na swoim wyszkoleniu i swoich partnerach. I to
właśnie robiłaś tej nocy, kiedy oficer Voss został ranny.
Widziałam twoje akta, Royal. Mogę odpowiedzieć na to
pytanie za ciebie &  Uniosła brew.  Tak, jesteś dobrą
policjantką. Bardzo dobrą, ale margines błędu w twojej
pracy jest bardzo mały, a błędy się zdarzają. Jeśli nie
potrafisz tego zaakceptować, może nie jest to odpowiednie
zajęcie dla ciebie.
Na szczęście zauważyłam, że zerknęła na swój
elegancki zegarek, co znaczyło, że czas minął. Teraz to ja
westchnęłam, ale z ulgą. Wstałam i sięgnęłam po czapkę,
która była częścią mojego umundurowania. Jak zwykle
wyciągnęła do mnie rękę, ale tym razem mocno ją
uścisnęła.
 W następnym tygodniu musimy porozmawiać o tym,
dlaczego nie możesz spać. Te worki pod oczami
sprawiają, że wyglądasz jak zombi.
Zwietnie, nie dość, że byłam mentalnym wrakiem, to
jeszcze wyglądałam jak kupa nieszczęścia. Pokiwałam
głową i wyszłam z gabinetu.
Tej nocy, którą spędziłam u Asy w jego okropnym
małym mieszkanku, spałam więcej niż w ciągu ostatniego
miesiąca. To było zaledwie parę godzin i byłam
wykończona intensywnym seksem, ale nie przeszkadzały
mnie żadne sny, a niepokój, który kołatał mi w tyle głowy,
zastąpiły te wszystkie cudowne rzeczy, które mi robił. Od
ponad tygodnia nie zaglądałam do baru, nawet do niego nie
zadzwoniłam. Nie bardzo wiedziałam, co mu powiedzieć
ani jak do niego podejść po naszej upojnej nocy. On był
przekonany, że chcę się nim tylko zabawić, że próbuję
upuścić nieco pary, bawiąc się czymś, co jest zakazane,
ale to nie było tak. Chciałam czegoś więcej. Byłam pewna,
że go potrzebuję, a on potrzebuje mnie. I chociaż jego
życie się zmieniło, on sam się zmienił, potrzebował kogoś,
przy kim mógłby poluzować smycz. Nie bałam się tego
Asy, który czaił się pod spodem. Tak naprawdę to jego
właśnie pragnęłam. Chciałam być dla niego schronieniem,
ale biorąc pod uwagę moją pracę, nie sądziłam, by to było
możliwe.
Gabinet terapeutki mieścił się w LoDo, a komisariat w
Capitol Hill, musiałam więc wsiąść do samochodu. Gdyby
nie zima, pewnie poszłabym na piechotę, ponieważ
odległość nie była duża, ale na zewnątrz panował mróz, a
nie chciałam się spóznić. Mój nowy partner był dość
wyluzowany, ale miał bzika na punkcie punktualności.
Włączyłam się do ruchu, nucąc pod nosem piosenkę, która
leciała w radiu, kiedy zadzwonił mój telefon. Uwielbiałam
Justina Timberlake a, a gdy on śpiewał, dzwoniła moja
matka. Ona zawsze potrafiła wyczuć, gdy byłam na
krawędzi. Martwiła się o mnie i była mi potrzebna po
wizycie u terapeutki. Mama zawsze akceptowała mnie
taką, jaka byłam. Nigdy mnie do niczego nie zmuszała, nie
próbowała skierować w jedną czy drugą stronę i bardzo
jej potrzebowałam po obnażającej duszę sesji z terapeutką.
 Cześć mamo!
 Royal! Nie rozmawiałam z tobą całe wieki. Jak się
czujesz? Co u Dominica?
Całe wieki oznaczało jakieś cztery czy pięć dni, ale
lubiła wiedzieć, co u mnie słychać. Mruknęłam coś pod
nosem, wyłowiłam z przegródki na kubek okulary
przeciwsłoneczne i wsunęłam je na nos.
 Byłam trochę zajęta. Przepraszam, że nie dzwoniłam.
Ale wróciłam do pracy i musiałam przyzwyczaić się do
nowego partnera, a to zajęło mi trochę czasu. Dom ma się
całkiem dobrze. Trochę wariuje. Wydaje mi się też, że
stracił już jakieś dwadzieścia funtów mięśni, za to zyskał
pięć funtów owłosienia na twarzy. Ale siostry dobrze się
nim opiekują.
Wydała z siebie jęk współczucia i niemal widziałam,
jak chwyta się za gardło. Moja matka miała skłonność do
dramatyzowania.
 To wspaniałe wieści, że powoli wracasz do pracy,
skarbie. A jaki jest twój nowy partner? Jest przystojny?
Chociaż bardzo mnie kochała, u mojej mamy wszystko
sprowadzało się do jednego, do mężczyzn. Nie rozumiała,
że nie mam nic przeciwko temu, by być singielką. %7łe
szukanie kogoś, z kim mogłabym być, nie było dla mnie
priorytetem, tak jak dla niej.
 Jest żonaty.
 To co z tego?
Wydałam z siebie głośny jęk.
 Mamo, właśnie dlatego musisz stale mieć przy sobie
prawnika od rozwodów. %7łonaty facet jest poza zasięgiem.
Czasami czułam się, jakbym rozmawiała z rówieśnicą, a
nie dorosłą kobietą, która powinna wiedzieć lepiej. Gdyby
od początku przestrzegała zasad, nie łudziłaby się, że mój
ojciec zostawi dla nas żonę i dzieci.
Roześmiała się.
 Myślę, że żonaty, a szczęśliwie żonaty to dwie różne
rzeczy. Poza tym wiesz, że od dawna się tym nie zajmuję.
Nie musiała mi tego przypominać. Jej ostatnią zdobyczą
był pewien bogaty magnat od nieruchomości, który wierzył
w prawdziwą miłość i był na tyle głupi, że nie kazał matce
podpisać intercyzy. Po szybkim ślubie i jeszcze szybszym
rozwodzie matka nie wiedziała, co robić z forsą i zaczęła
umawiać z młodymi ogierami, którzy wiekiem byli zbliżeni
do mnie, a nie do niej. Odważnie weszła na terytorium
wroga i w typowy dla siebie beztroski sposób, nie
obchodziło jej to, jak postrzegają ją inni albo jak ja się z
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • karro31.pev.pl
  •  
    Copyright 2006 MySite. Designed by Web Page Templates