[ Pobierz całość w formacie PDF ]
oddalajÄ…cy siÄ™, nieuchwytny sygnaÅ‚, baÅ‚amutnÄ… i kÅ‚amliwÄ… zapowiedz nieziszczalnego orgazmu. Przytulony do niej mężczyzna oddychaÅ‚ równo, miarowo, najwyrazniej zapadÅ‚ już w drzemkÄ™. BuczaÅ‚ autoalarm, daleko i cicho. - Heniu - odezwaÅ‚a siÄ™. Mężczyzna drgnÄ…Å‚, wyrwany z półsnu, zbliżyÅ‚ twarz do jej nagiego ramienia. - Co, Izunia? - Niedobrze jest ze mnÄ…, Heniu. - Znowu? - przestraszyÅ‚ siÄ™ mężczyzna. - Cholera, powinnaÅ› jakoÅ› podregulować ten twój cykl, Iza. - To nie to. Mężczyzna odczekaÅ‚ chwilÄ™. Iza nie kontynuowaÅ‚a. - WiÄ™c co? - spytaÅ‚ wreszcie. - Heniu& Objawem czego sÄ… okresy niepamiÄ™ci? - Dlaczego pytasz? Masz takowe? - Ostatnio czÄ™sto. Dość dÅ‚ugie. Poza tym halucynacje. Urojenia sÅ‚uchowe. Omamy. Mężczyzna spojrzaÅ‚ dyskretnie na zegarek. - Heniu. - SÅ‚yszaÅ‚em - mruknÄ…Å‚, lekko zniecierpliwiony. - I co? JesteÅ› specjalistkÄ…. Jaka jest twoja diagnoza? Anaemia cerebri? PoczÄ…tki schizofrenii? Astrocytoma na pÅ‚acie czoÅ‚owym? Inne gówno uciskajÄ…ce Å›ródmózgowie? Iza, każdy psychiatra odnajduje u siebie różne podobne objawy, to po prostu skrzywienie zawodowe. MuszÄ™ ci mówić, jak niewiele wiemy o mózgu, o zachodzÄ…cych tam procesach? Moim zdaniem, jesteÅ› po prostu przepracowana. Nie powinnaÅ› spÄ™dzać tylu godzin z twoimi kotami, przy tej aparaturze. Wiesz przecież, jak szkodliwa jest wysoka czÄ™stotliwość, pola, promieniowanie ekranów. Zostaw to wszystko na jakiÅ› czas, wez urlop. Odpocznij. Iza uniosÅ‚a siÄ™ na Å‚okciu. Mężczyzna, leżąc na wznak, gÅ‚askaÅ‚ jej piersi, automatycznym, wyuczonym ruchem, którego nie lubiÅ‚a. - Heniu. - HÄ™? - ChciaÅ‚abym, abyÅ› mnie zbadaÅ‚. Na EEG albo izotopem. - MogÄ™, czemu nie. Ale& - ProszÄ™ ciÄ™. - Dobrze. Milczeli. - Heniu. - Tak? - Elżbieta Gruber. Leczysz jÄ…. Co z niÄ… naprawdÄ™ jest? - Interesuje ciÄ™ to? Prawda, sÅ‚yszaÅ‚em. To dość dziwny przypadek, Iza. Przywiezli jÄ… w szoku, z objawami typowymi dla wylewu. Prawie natychmiast przeszÅ‚a w stan komatyczny, który nie Å‚agodnieje i nie ustÄ™puje. SkÅ‚aniam siÄ™ ku poglÄ…dowi, że na szok naÅ‚ożyÅ‚ siÄ™ u niej stan zapalny w dnie komory trzeciej lub w wodociÄ…gu Sylwiusza. - Encephalitis lethargica? - Aha. Dlaczego pytasz? Iza odwróciÅ‚a gÅ‚owÄ™. Zza okna, mieszajÄ…c siÄ™ z nastÄ™pnym rozpaczliwym buczeniem autoalarmu, rozbrzmiaÅ‚ skowyt psa, urywany, coraz gÅ‚oÅ›niejszy. - Nogi bym takiemu powyrywaÅ‚ - odezwaÅ‚ siÄ™ mężczyzna, patrzÄ…c w stronÄ™ okna. - Ma problemy w pracy albo w domu, a wyÅ‚adowuje siÄ™ na zwierzÄ™ciu, bydlak. - Veehal rozdziera ZasÅ‚onÄ™ - powiedziaÅ‚a wolno Iza. - Co? - Veehal. GÅ‚os katowanego zwierzÄ™cia. GÅ‚os rozpaczy, strachu, bólu, odbierajÄ…cy zmysÅ‚y. - Iza? - Krzyk, który nie jest krzykiem - Iza mówiÅ‚a coraz gÅ‚oÅ›niej - Veehal. Veehal rozdziera ZasÅ‚onÄ™. Tak mówiÅ‚a& Ela Gruber. Ona to widziaÅ‚a. - Podobno& - zajÄ…knÄ…Å‚ siÄ™ mężczyzna. - Iza! Ona nie mogÅ‚a& Dziewczynka jest w Å›piÄ…czce! O czym ty mówisz? - Ona mówi do mnie. Mówi i każe mi robić różne rzeczy. - Iza, naprawdÄ™ powinnaÅ› wziąć urlop - mężczyzna spojrzaÅ‚ na niÄ…, westchnÄ…Å‚. - Ale przedtem przyjdz do mnie, zbadam ciÄ™. To ten cholerny stres, ta parszywa robota, wszystko w tym kraju. Nie można siÄ™ tak tym przejmować, Iza. - Heniu - Iza usiadÅ‚a na łóżku. - Czy nie rozumiesz, o czym mówiÄ™? Ela Gruber mówi do mnie. SÅ‚yszÄ™ jÄ…. Ona widziaÅ‚a& - Wiem, co ona widziaÅ‚a. To zapewne byÅ‚o przyczynÄ… szoku i wylewu. ByÅ‚a Å›wiadkiem morderstwa na dziaÅ‚kach. - Nie. - Jak to? - To byÅ‚o pózniej. Ona tego już nie widziaÅ‚a. WidziaÅ‚a& deskÄ™ poÅ‚ożonÄ… na gÅ‚owie kota, zakopanego po szyjÄ™ w ziemi. Nogi depczÄ…ce po tej desce. Oczy& Dwie kuleczki& - Jezus Maria! Iza? SkÄ…d ty o tym& Od kogo? - Powie& dzieli mi& - Kto? - Muzy& kanci& - Kto? Iza, opuÅ›ciwszy gÅ‚owÄ™ na podkurczone kolana, zatrzÄ™sÅ‚a siÄ™ od pÅ‚aczu. Mężczyzna milczaÅ‚. MyÅ›laÅ‚ o tym, jak nieodporne sÄ… kobiety, do jakiego stopnia ich babskie emocje rzÄ…dzÄ… nimi, przeszkadzajÄ… pracować, przeszkadzajÄ… cieszyć siÄ™ życiem. O tym, że ogromnym nieszczęściem jest feminizacja pewnych zawodów, absolutnie nieodpowiednich dla kobiet. Z IzÄ…, myÅ›laÅ‚, naprawdÄ™ jest niedobrze. NiepokoiÅ‚ siÄ™. Przez chwilÄ™. A po chwili górÄ™ wziÄ…Å‚ poważniejszy niepokój - co powiedzieć żonie, gdy wróci od Izy do domu. W tym miesiÄ…cu wykorzystaÅ‚ już wszystkie dobre tÅ‚umaczenia. PomyÅ›laÅ‚, że koniecznie musi zbadać IzÄ™, zrobić jej EEG, przeprowadzić testy. MógÅ‚by to zrobić nawet we wtorek, ale obiecaÅ‚ koledze, że we wtorek wpadnie do niego na dziaÅ‚kÄ™, by pomóc truć krety. Cholera, pomyÅ›laÅ‚, zapomniaÅ‚em dzisiaj wziąć strychninÄ™ ze szpitala. - Wez urlop, Iza - powiedziaÅ‚. BAKITNY POKÓJ - Marylko! - zawoÅ‚aÅ‚a Iza, patrzÄ…c na pusty, pokryty biaÅ‚ym przeÅ›cieradÅ‚em i ceratÄ… stół, na porozrzucane przewody, igÅ‚y, czujniki, skórzane paski i sprzÄ…czki. - Marylko! - Jestem, pani doktor. - Gdzie jest moja kotka? - Kotka? - zdziwiÅ‚a siÄ™ laborantka. - Kotka - powtórzyÅ‚a Iza. - Ta prÄ™gowana. Ta, której ostatnio używaÅ‚am. Co siÄ™ z niÄ… staÅ‚o? - Jak to? Przecież pani sama& - Co, ja? - Pani kazaÅ‚a mi jÄ… przenieść& O, tu stoi klateczka. Potem kazaÅ‚a mi pani przynieść mleka. Jak przyniosÅ‚am, pani nakarmiÅ‚a tego kota& - Ja? - Tak, pani doktor. A potem otworzyÅ‚a pani okno. Nie pamiÄ™ta pani? Kot wskoczyÅ‚ na parapet. Nawet powiedziaÅ‚am wtedy, że on pani ucieknie. I kot uciekÅ‚. A pani& - Co, ja? - Iza sÅ‚yszaÅ‚a muzykÄ™. PotarÅ‚a twarz dÅ‚oniÄ…. - Pani zaczęła siÄ™ Å›miać& - MuszÄ™, pomyÅ›laÅ‚a Iza, muszÄ™ iść do Eli Gruber. - Dlaczego? Po co? - MuszÄ™ iść do Eli Gruber. - Dlaczego? - Ela Gruber mnie wzywa. DEBBE Debbe biegÅ‚a, to szybciutko drobiÄ…c Å‚apkami, to wyprężajÄ…c siÄ™ w dÅ‚ugich susach. WiedziaÅ‚a, dokÄ…d biec. Daleka muzyka, odlegÅ‚y zew cichej melodii nieomylnie wskazywaÅ‚y jej drogÄ™. DobiegÅ‚a do skraju krzewów, za którymi, niczym powierzchnia zatrutej rzeki, poÅ‚yskiwaÅ‚ asfalt. Po nim, dudniÄ…c i syczÄ…c jak smok, przemknÄ…Å‚, koÅ‚yszÄ…c siÄ™, wielki, ociężaÅ‚y autobus. MuszÄ™ siÄ™ z niÄ… pożegnać, pomyÅ›laÅ‚a Debbe. Zanim odejdÄ™, muszÄ™ jeszcze siÄ™ z niÄ…
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkarro31.pev.pl
|