|
|
|
|
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tak więc pasażer musiał popłynąć. Czas przeżycia w kapsule trzeba było jakoś przedłużyć do sześćdziesięciu godzin, żeby starczyło na walkę i bezpieczny powrót z odległości tysiąca kilometrów. I trzeba było to powiedzieć Camfieldowi. Pod oknami biura wysoka płetwa grzbietowa miecznika przecinała gładką wodę. Od bezruchu do pełnej szybkości w jednej chwili. Krótkie pchnięcie ogona i powierzchnia wody unosiła się tworząc zielony pagórek ponad kształtną głową. Obok drzwi orka wystrzeliła wysoko w górę, mieszając powierzchnię wody ze strumieniami deszczu. Jak wygląda deszcz widziany spod fal, jeśli oczywiście ktoś nie boi się tam zejść? Pewnie jestem jedynym Australijczykiem na Kergulenie powiedział Jackly wracając od okna do biurka. Ta stacja jest obsadzona resztkami personelu. Zostało nas dwanaścioro. Zawsze był tu zespół sześćdziesięciu osób. Violette jest jedynym weterynarzem, który został. Raczej dyrektorem zoo kwaśno rzekła Violette Baurel. Ta praca nie daje żadnych perspektyw, od kiedy odwołali resztę zespołu biologów. Kiedy przyjdzie w końcu rozkaz zniszczenia, będę mogła wrócić do Francji. Tam powinnam być. Cała Europa jest w strasznym stanie. W najgorszym są Niemcy potwierdziła Barbara. No i Czechosłowacja i Polska. Orka z powrotem wśliznęła się do ciemnej wody w schronie, nie wzbudzając fal na powierzchni. Przy końcu zgrabnie zakręciła, o piętro niżej od ich okien, wysyłając jedną, gładką falkę, która powoli plusnęła o brzeg basenu. To był drugi schron od doku łodzi, drugi mieszczący miecznika. Następny stał pusty, pozostałe wypełniały pary delfinów. Delfiny znała. Mamy Francuzów Jackly odezwał się znad biurka. Mamy czterech Holendrów wziętych spośród załogi tej fabryki kryla, która tu się rozłożyła. No i ja. Dlaczego tu wylądowałem, nie wiem. Chyba potrzebowali oficera, a na ich liście leżał odłogiem ten Australijski porucznik, który nic nie robił, a miał doświadczenie w pracy ze schronami. Jestem tu od ponad roku. Za każdym razem, jak słyszę jakiś sygnał, sięgam po klucze do trucizny. Rozkaz zniszczenia może teraz nadejść lada dzień. Miecznik wyśliznął się pod rozświetloną dziennym światłem powierzchnię. Chciała zobaczyć, jak nabiera powietrza, ale został tam pod deszczem, który gęstniał w lepką bryję. Właściwie nie jestem niczyim szefem. Raczej stróżem. Zwierzęta bojowe całkiem się skompromitowały podczas wojny, a większość z tych, które miały bazę tutaj, zginęła albo uciekła podczas patrolu. Morza są pełne tresowanych zwierząt, które z powrotem zdziczały. Głównie walenie. Rekiny były zazwyczaj dostatecznie głupie, żeby wracać do bazy, jak podczas tresury. Wiem. Został tam, w zimniejszej wodzie. Trzymał się od niej z dala podobnie jak Calvet, nadąsany na pokładzie swego bezużytecznego okrętu. Calvet, kapitan niczego. Por. Jonathan Jackly, szef niczego. Odwróciła się w stronę biurka, oparła plecami o zimną szybę i przyjrzała się Jackly emu, człowiekowi, który czekał, żeby zabić mieczniki. Nie odwrócił wzroku. Czego chcecie? w końcu Baurel to powiedziała. Czy te mieczniki mogłyby poholować ASB sześć do ośmiu kilometrów zwróciła się wprost do Jackly ego. Co to za ASB? Hydra. Chcę, żeby zaholowały ją w promień zasięgu fortu. Będą potrzebne oba zmarszczył się komicznie. Wtedy powstanie problem zjedzeniem. Trzeba będzie wysłać delfiny z ładunkiem pokarmu plus eskorta dla nich, żeby je zluzować i żeby same mogły zapolować na ryby. Mamy tuzin delfinów i będą potrzebne wszystkie. %7ładen nie ucieknie? Dopóki te dwie orki będą zaprzęgnięte do ładunku, to nie. Delfiny nie opuszczą ich, dopóki są bezbronne. Jak zostawią Hydrę, to inna sprawa. Odłączenie ma być automatyczne? Tak. Zwierzęta mogły holować rakietę w wyznaczonym kierunku do momentu, gdy jej zautomatyzowany mózg odbierze sygnał z sonaru, że osiągnęła pozycję w promieniu zasięgu. Wtedy rzuci hol i sama odpłynie. To najprostszy sposób. Przynajmniej orki wrócą, eskorta może nie. Ma to jakieś znaczenie? Nie. To ułatwia zadanie. Ale nie mamy odpowiedniej uprzęży. Nie macie dla nich uprzęży do holowania? Mamy, ale nie jest bezpieczna. Potrząsnął smutno głową. Musi być zbrojona stalą. W przeciwnym wypadku nawzajem się uwolnią i prawdopodobnie uciekną. Obawiam się też, że żadna nie jest wyposażona w ten system kontroli indukujący ból. W działaniu okazał się do niczego z powodu ryzyka uruchomienia przez nieprzyjaciela. Wiadomo też, że długotrwałe używanie całkiem obezwładnia zwierzęta. Toną sprecyzowała Baurel. Toną w spazmach agonii. Możecie zdobyć uprząż, która by się nadawała? Gdzie jest najbliższa czynna baza posiadająca jeszcze orki? Jackly rozłożył bezradnie ręce. Czy tam ją mają? Czy mają gdzieś w magazynach? Nie ma już żadnych wiarygodnych centralnych kartotek. Znalezienie może zająć dni albo tygodnie. Popatrzył na nią z nagłym błyskiem zainteresowania w oku. Masz władzę, żeby wysłać samolot
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkarro31.pev.pl
|
|
|