|
|
|
|
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
usposobiona. Będę musiał poświęcić jej następny weekend i spróbować pomóc jej przekroczyć ten mały most. Uwodzenie to ciężka praca, generale. Jestem za stary, by to pamiętać, ale sądzę, że ma to swoje plusy. W innych okolicznościach potrafiłbym je docenić, ale nie teraz. Musiałem zadepeszować do żony i poprosić ją, by jeszcze poczekała. Rozumiem powiedział generał. Niełatwo jest wybierać. Dla mnie wybór jest prosty: najpierw obowiązek rzucił ostrym tonem Swierdłow. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Ta kobieta ma dostęp do najtajniejszych raportów na temat wszystkiego co Nielson robi w ONZ. On nie ma przed nią żadnych tajemnic; sama mi to powiedziała. Pani Farrow ma nawet klucze do sejfu; tak bardzo jej ufa. Zajmuje się jego służbową i prywatną korespondencją. A Nielson utrzymuje stosunki towarzyskie z prezydentem i połową senatorów. Ona mogłaby stać się jednym z naszych najważniejszych agentów w tym kraju. Znacie to stare przysłowie kobiety i konie trzeba często ujeżdżać i zmuszać do pracy. Gdybym zostawił teraz tę dziewczynę samej sobie i zajął się własnymi sprawami moglibyśmy ją stracić na zawsze. Wystarczy jeden tydzień, by przekonać ją, że robi to z miłości i ktoś inny mógłby ją przejąć na tydzień lub dwa. Po tym weekendzie powinienem od niej otrzymać kopię notatek Nielsona na temat brazylijskich planów obrony przybrzeżnej. Wtedy ona nie będzie już mogła się wycofać. Czy zdecydowaliście, kto zostanie jej opiekunem podczas waszej nieobecności? Niebezpieczne będzie pozostawienie jej bez kontaktu nawet na kilka dni. Na kobietach nie można polegać tak jak na mężczyznach; trzeba się nimi stale zajmować, aż przyzwyczają się do tego, co robią. Czy chcecie zaproponować kogoś, kto mnie zastąpi do czasu mojego powrotu? zapytał Swierdłow. Golicyn zawahał się. Wybrał do tej roli Stiukałowa nie tylko dlatego, że chciał go nagrodzić za śledzenie Swierdłowa; wiedział, jakie znaczenie ma zastąpienie pułkownika facetem towarzyskim i atrakcyjnym któremu uda się oczarować Judith Farrow. Nie będzie to łatwe, ale uważał, że Stiukałow sprosta temu zadaniu. Dwa lata temu poderwał on pewną kobietę w Hadze, miał z nią romans, a pózniej ją szantażował. Pracowała dla radzieckiego wywiadu przez półtora roku, aż wpadła i została skazana na wiele lat więzienia. Zanim do tego doszło, Stiukałow został przeniesiony i jego związek z tą sprawą nigdy nie wyszedł na jaw, ponieważ dziewczyna znała go pod innym nazwiskiem. Co byście powiedzieli na Grigorija Stiukałowa? Jest ulubieńcem pań mógłby podtrzymać związek z panią Farrow do waszego powrotu. Prowadzenie jej pozostawiam wam. I wy będziecie odpowiedzialni za podtrzymanie z nią kontaktu podczas mojej nieobecności. Wy i Stiukałow. Jeśli ona go polubi, będzie mógł całkowicie przejąć ode mnie opiekę nad nią, ale w tych sprawach pośpiech nie jest wskazany. Nie zgodził się Golicyn. Cierpliwość przede wszystkim. Mam nadzieję, że uda się wam przekonać Elenę Maksymownę, by zrezygnowała z rozwodu. To wspaniała kobieta; szkoda byłoby ją utracić. Nie mam zamiaru do tego dopuścić. Kiedy już będę miał panią Farrow w garści, ruszam na spotkanie z żoną. Być może przywiozę ją ze sobą. Mam nadzieję, że tak się stanie powiedział generał. W kieszeni munduru miał przepisaną przez Annę kopię telegramu do Eleny. Jak dotąd w postępowaniu pułkownika nie było żadnych podejrzanych sprzeczności. Zachciało mu się weekendu z tą Angielką. %7ładen problem, można obserwować ich oboje. A pózniej będzie musiała przyzwyczaić się do Stiukałowa, ponieważ z pewnością nigdy już nie zobaczy Fiodora Swierdłowa. Swierdłow wrócił do swego gabinetu; w sekretariacie siedziała Anna Skriabin i pisała na maszynie. Kiedy wszedł podniosła wzrok i uśmiechnęła się; odwzajemnił jej uśmiech i gestem nakazał, by nie przeszkadzała sobie. Nie potrzebował jej w tej chwili. W swoim pokoju otworzył szufladę biurka i wyjął sprawozdania które nadeszły dzisiaj rano. Złożył je i wsunął do kieszeni. Zapalił papierosa, zaciągając się głęboko. Golicyn zaakceptował jego wyjaśnienia. Znał dobrze starego generała; w ciągu ostatnich kilku miesięcy obserwował go uważnie. Był przebiegły i wbrew powszechnej opinii o jego zdolnościach, nie był wcale głupcem. Jednocześnie postępował według pewnego schematu charakterystycznego dla swego pokolenia, nauczonego myśleć i działać w określony sposób. Emanowała z niego pewność i zadowolenie z siebie, których nie mógł ukryć, ponieważ nie był ich świadomy. Był przekonany, że ma Swierdłowa w garści; do tego stopnia, że poczynił kroki, by jeden z jego protegowanych przejął Judith Farrow i kontynuował pracę rozpoczętą przez Swierdłowa. Zaproponowanie Stiukałowa jako osoby prowadzącej potwierdziło to. Stiukałow należał do ulubieńców generała, który zadawał sobie trud, by pisać odpowiednie wnioski i dopilnowywać, aby otrzymywał stanowiska gwarantujące mu awans. Chociaż Stiukałow był młody nieprzejednaną postawą do złudzenia przypominał generała był urodzonym twardogłowym. Swierdłow zgasił papierosa. Wyszedł z gabinetu zatrzymując się przy biurku Anny Skriabin w sekretariacie. Jesteś zajęta? Tak, towarzyszu Swierdłow. Czy jestem wam potrzebna? Nie w tej chwili. Spojrzał na nią, a ona popatrzyła w górę z wahaniem i niepewnością w oczach. Wyjeżdżam na weekend. Wrócę w poniedziałek, a potem pojadę do domu. Czy coś wam przywiezć? Naprawdę zarumieniła się. To bardzo miło z waszej strony towarzyszu pułkowniku, ale nic nie przychodzi mi do głowy. Wkrótce wrócę za tydzień dziesięć dni. Może wtedy zjedlibyśmy razem kolację? Miałaby pani ochotę? Tak. Z przyjemnością. Dobrze. Spędzimy razem miły wieczór. Bardzo się z tego cieszę. Wyszedł z sekretariatu i pojechał windą dwa piętra w górę do archiwum. Gdy wszedł wszyscy poderwali się na równe nogi. Szef tej sekcji pospieszył w jego stronę. Poproszę o kartotekę Błękitnego , numer dwadzieścia trzy. Sejf zawierający najtajniejsze akta mógł zostać otwarty wyłącznie na polecenie jego albo Golicyna. Nawet ambasador potrzebował podpisu jednego z nich, by móc doń zajrzeć. Nie muszę podpisywać ponieważ nie chcę jej wziąć na górę; chcę tylko coś sprawdzić na miejscu. Szef archiwum schował książkę wypożyczeń i poszedł otworzyć sejf. Swierdłow udał się tam za nim. Wziął akta oznaczone numerem dwadzieścia trzy i otworzył je. Spędził trochę czasu czytając ostatni raport Błękitnego . Urzędnik oddalił się, ale był ciągle w zasięgu wzroku. Swierdłow miał czas. Dokumenty, które przyniósł ze sobą, znajdowały się w kieszeni kurtki. Stał trzymając otwartą teczkę w jednej ręce, a drugą wsunął do kieszeni. Poproszę jeszcze o numer dwadzieścia dwa. Zamienili się teraz miejscami. Urzędnik znajdował się przed nim, wyjmując wcześniejsze akta.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkarro31.pev.pl
|
|
|